Przegląd Urologiczny 2005/3 (31) wersja do druku | skomentuj ten artykuł | szybkie odnośniki
 
strona główna > archiwum > Przegląd Urologiczny 2005/3 (31) > Pomorska Pielgrzymka Urologiczna Gdańsk - Rzym...

Pomorska Pielgrzymka Urologiczna Gdańsk - Rzym - Monte Cassino - Asyż 25.09-06.10.2001 r.

Zespół Kliniki Urologii Akademii Medycznej w Gdańsku od 1996 roku organizuje coroczne wyjazdy autobusowe lekarzy i pielęgniarek oddziałów urologicznych województwa pomorskiego na zagraniczne kongresy naukowe. Nasz szósty wyjazd, którego celem naukowym był udział w odbywającym się w Rzymie 4 Kongresie European Society for Sexual and Impotence Research (ESSIR), postanowiliśmy odbyć jako pielgrzymkę do Watykanu na spotkanie z Papieżem Janem Pawłem II. Na prośbę organizatorów metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski oddelegował w skład zespołu ks. Darka Ławika z parafii św. Bernarda w Sopocie, aby swym doświadczeniem nabytym w czasie organizacji gdańskich pielgrzymek wspierał nas w tej dalekiej wyprawie.

Fotografia 1
Msza święta na Monte Cassino
Fotografia 2
Uczestnicy pielgrzymki podczas audiencji generalnej

Po Watykanie i obiektach sakralnych Wiecznego Miasta oprowadzał nas studiujący w Rzymie kolega kapelana naszej pielgrzymki. Dzięki ojcu Konradowi Hejmo z Corda Cordi uzyskaliśmy zaproszenie na mszę w Bazylice św. Piotra otwierającą synod biskupów z udziałem Ojca Świętego. Dwa dni później uczestniczyliśmy w audiencji generalnej. Dzięki kontaktom ks. Darka z księdzem arcybiskupem Stanisławem Dziwiszem dostąpiliśmy zaszczytu osobistego powitania przez Jana Pawła II. Witając poszczególne pielgrzymki, Ojciec święty powiedział również: "Witam urologów i pielęgniarki z oddziałów urologicznych z Gdańska, Kościerzyny, Wejherowa i Słupska".
Po audiencji generalnej spotkaliśmy naszego metropolitę biorącego udział w synodzie.
Religijno-patriotyczne wzruszenia ukoronowała wizyta na Monte Cassino z mszą oraz złożeniem kwiatów na grobie generała Władysława Andersa i odśpiewaniem "Marsz, marsz Polonia". Następnie odwiedziliśmy jeszcze Asyż i Loretto, po czym pełni wzruszających wrażeń i wspomnień wróciliśmy do Gdańska.