Przegląd Urologiczny 2012/6 (76) wersja do druku | skomentuj ten artykuł | szybkie odnośniki
 
strona główna > archiwum > Przegląd Urologiczny 2012/6 (76) > Badania przesiewowe w kierunku raka stercza...

Badania przesiewowe w kierunku raka stercza zmniejszają ryzyko rozsiewu choroby nowotworowej? wnioski z European Study of Screening for Prostate Cancer (ERSPC)

Screening for Prostate Cancer Decreases the Risk of Developing Metastatic Disease: Findings from the European Randomized Study of Screening for Prostate Cancer (ERSPC)

Fritz H. Schröderaa, Jonas Hugossonbb, Sigrid Carlssonbb, Teuvo Tammelacc, Liisa Maättänendd, Anssi Auvinenee, Maciej Kwiatkowskif, Franz Reckerff, Monique J. Roobolaa

a Department of Urology, Erasmus MC, Rotterdam, The Netherlands;
b Department of Urology, Sahlgrenska University Hospital, Göteborg, Sweden;
c Department of Urology, Tampere University Hospital and University of Tampere, Tampere, Finland;
d Finnish Cancer Registry, Helsinki, Finland;
e Tampere School of Public Health, University of Tampere, Tampere, Finland;
f Department of Urology, Kantonsspital Aarau, Aarau, Switzerland

Badania przesiewowe w kierunku raka stercza mimo ich wielu zalet wciąż pozostają kontrowersyjne. Najpoważniejszym niebezpieczeństwem związanym z rakiem stercza (RS) jest ryzyko wystąpienia przerzutów odległych. Jednym z zarzutów w stosunku do badań przesiewowych RS jest zwiększenie liczby badań diagnostycznych oraz leczenie mężczyzn, którzy − biorąc pod uwagę ryzyko związane z zaproponowaną metodą leczniczą − odniosą wątpliwy skutek w postaci braku zwiększenia przeżywalności.
Dotychczasowa analiza danych zebranych w ramach ERSPC pozwala stwierdzić zmniejszenie o 41% ryzyka względnego wystąpienia choroby przerzutowej w chwili diagnozy u mężczyzn poddanych badaniu przesiewowemu z oznaczeniem poziomu antygenu swoistego dla stercza (PSA) w stosunku do mężczyzn, u których takie badanie nie było wykonywane w ciągu 9-letniej obserwacji. Celem pracy, której niniejsze opracowanie dotyczy, była dodatkowa analiza występowania choroby przerzutowej w trakcie prowadzenia regularnych badań przesiewowych RS w oparciu o materiał zebrany w ramach ERSPC.
ERSPC jest wieloośrodkowym prospektywnym randomizowanym badaniem, w którym analizuje się aspekty związane z diagnostyką i leczeniem RS w odniesieniu do grupy mężczyzn, u których rutynowo oznacza się poziom PSA (grupa skriningowa) w stosunku do grupy kontrolnej, w której takiego badania nie przeprowadzano (grupa bez skriningu). Jest to obecnie największe tego typu badanie na świecie − obejmuje 184 000 mężczyzn z 8 europejskich krajów. W celu przeprowadzenia omawianej analizy spośród wszystkich chorych wyodrębniono grupę mężczyzn w wieku 55−69 lat z 4 krajów(Holandia, Szwecja, Finlandia, Szwajcaria). W ramieniu ze skriningiem znalazło się 36 270 chorych, a w ramieniu bez skriningu 40 543. Choroba przerzutowa stwierdzana była u mężczyzn z cechami M1 według definicji TNM (na podstawie scyntygrafii kości, zdjęć RTG) lub przy PSA >100 ng/ml w razie braku dostępu do badań obrazowych. Chorzy zostali dodatkowo podzieleni z punktu widzenia czasu, w jakim stwierdzono przerzuty, wyodrębniając:
1. Grupę chorych, u których przerzuty stwierdzono do 3 miesięcy od zdiagnozowania RS (at diagnosis).
2. Grupę chorych, u których przerzuty stwierdzono powyżej 3 miesięcy od zdiagnozowania RS (during follow-up).

Poziomy PSA były sprawdzane w odstępach 3−6-miesięcznych. Mediana czasu obserwacji wszystkich ośrodków wyniosła 12 lat. W celu sprawdzenia zasadności założenia, że chorzy z PSA >100 ng/mlsą na etapie choroby przerzutowej porównano tę grupę chorych z grupą, w której status M1 według TNM nadano na podstawie badań obrazowych, ryzyko względne wyniosło odpowiednio 0,66kontra 0,70. Skumulowane ryzyko wystąpienia choroby przerzutowej dla każdej z badanych grup zaczynało się różnić na przełomie 4. i 5. roku obserwacji na korzyść osób poddanych skriningowi z użyciem PSA. W 12. roku obserwacji ryzyko względne choroby przerzutowej grupy ze skriningiem w stosunku do grupy bez skriningu wyniosło 0,70 (95% CI, 0,60−0,82; p = 0,001), a bezwzględna redukcja ryzyka wystąpienia choroby przerzutowej wyniosła 3,1 przypadków na 1000 włączonych do badania (95% CI, 1,8−4,4). W ramieniu bez skriningu stwierdzono o 55,6% mniejszą liczbę ogólnych zachorowań na RS w stosunku do grupy skriningowej. Liczba osób, jaką należało włączyć do skriningu, aby ocalić jednego choregood choroby przerzutowej wyniosła 328. W grupie bez skriningu wykrywano chorobę przerzutową u mężczyzn w starszym wieku w stosunku do grupy skriningowej, czas od wykrycia RS do pojawienia się przerzutów jest krótszy w grupie bez skriningu, również czas od wykrycia przerzutów do zgonu jest najkrótszy w grupie bez skriningu.
Wszystkie dotychczas przedstawione obserwacje wynikają głównie z różnic w liczbie notowanych przypadków choroby przerzutowej, która była zdiagnozowana równocześnie z RS (at diagnosis). Całkowicie nową obserwacją nigdzie do tej pory nieopublikowaną jest fakt, że w obu grupach liczba diagnozowanych przypadków z przerzutami w trakcie obserwacji (during follow-up) jest podobna w całym okresie obserwacji. Wzrost liczby przypadków choroby przerzutowej w grupie skriningowej odnotowuje się począwszy od 7. roku obserwacji (12 lat). Dalsza obserwacja tego zjawiska ma kluczowe znaczenie, gdyż jego potwierdzenie w innych badaniach oznaczałoby, iż użycie PSA w skriningu RS z zachowaniem aktualnie praktykowanych metod terapeutycznych nie ma tak naprawdę wpływu na przeżycie chorych, a jedynie przyczynia się do wcześniejszego wykrycia choroby, tzw. lead time bias. Autorzy zaznaczają jednak, że takie wyniki mogą być spowodowane zbyt krótkim czasem obserwacji, a potwierdzenie tej hipotezy wymaga dalszej obserwacji i analiz.
Podsumowując należy stwierdzić, że badania przesiewowe z oznaczaniem poziomu PSA ratują setki mężczyzn przed odległymi skutkami choroby nowotworowej, trzeba jednak pamiętać, że niosą one ryzyko postawienia diagnozy, której konsekwencje nie przedłużą życia choremu, a narażą go na ewentualne powikłania zastosowanego leczenia bez wymiernej korzyści. Z tego powodu wydaje się stosowne korzystanie z innych dostępnych i uznanych metod określania ryzyka wystąpienia RS w połączeniu z monitorowaniem poziomu PSA oraz zachowanie zdrowego rozsądku przy wszelkich decyzjach wynikających z jego stosowania.

Oprac.: lek. med. Michał Swolkień